poniedziałek, 18 lutego 2013

Rozdział 1

Sally Carter wraz ze swoimi rodzicami wsiadła do wypchanego po brzegi samochodu. Zapięła pasy, włożyła słuchawki w uszy i zamknęła oczy. To był wielki dzień. Dzień przeprowadzki.
Sally urodziła się w małym miasteczku położonym w hrabstwie Essex (Anglia). Tam dorastała, przeżywała najlepsze oraz najgorsze chwile swojego życia. Tam poznała wspaniałych ludzi, nauczyła się marzyć. Teraz musiała to wszystko opuścić, zostawić za sobą.
Niecałe dwa miesiące wcześniej umarli dziadkowie dziewczyny od strony taty. Nie znała ich zbyt dobrze, rozmawiała z nimi tylko kilka razy, to też informacja o ich śmierci nie zrobiła na niej dużego wrażenia, w przeciwieństwie do tego, co było później. Okazało się, że starsi państwo posiadali przytulny domek z ogrodem na przedmieściach Londynu. Teraz należał on do ich jedynego syna, taty Sally. Po informacji o zgonie rodzice nastolatki postanowili, że przeprowadzą się do domu dziadków. Był większy i lepiej położony, niż ich dotychczasowe miejsce zamieszkania. Oczywiście, ich córka na wieść o przeprowadzce rozpoczęła straszną awanturę. Krzyczała, że zostanie w starym domu, że nie chce opuszczać przyjaciół i wszystkiego, co zna. W tamtej chwili jedynym pocieszeniem dla niej było to, że blisko nowego domu mieszka jej przyjaciółka z obozu harcerskiego - Dani. Mimo protestów córki miesiąc później rodzice zapakowali wszystkie najważniejsze oraz najcenniejsze rodzinne rzeczy, upchali to wszystko w samochodzie i ciężarówce do przeprowadzek, po czym ruszyli w drogę.
Słuchając piosenek swojego ulubionego zespołu - One Direction, Sally myślała o tym, co ją czeka. Znajdzie się w całkiem nowym miejscu, wśród obcych jej ludzi. Będzie musiała jakoś przystosować się do nowego otoczenia. Na szczęście mam Dani - pomyślała. Po długim rozmyślaniu oddała się objęciom Morfeusza.

LadyYorkLove
xx

2 komentarze: